Podążając za słynnym powiedzeniem, że profesjonaliste rozpoznaję się po tym nie jak ćwiczy ale jak odpoczywa, zaczynam większą uwagę skupiać właśnie na regeneracji. I tak podczas tego weekendu, w sobotę po bieganiu zastosowałem masaż lodem, natomiast dzisiaj byłem w saune. Różnice są znaczące.
Masaż lodem – jak najbardziej !
Nie jest to przyjemne uczucie, trzeba się przyzwyczaić. Jeszcze lepszym sposobem regeneracji zimnem jest krioterapia czy kąpiele lodowe (z workami lodu w wodzie). Jednak najprostszym i najbardziej dostępnym – masaże kostkami lodu. Po kilku takich kostkach zacząłem odczuwać wyraźną ulgę. Przestałem czuć zmęczone mięśnie, znikneły małe oznaki zakwasów. przestałem całkowicie czuć zmęczenie w nogach. To naprawdę działa ! Na stronie maratony24.pl (kliknij) w artykule poświeconym właśnie regenracji sa przedstawione zalety masażu lodem przeciwko zwykłemu masażowi stosowanemu po długich biegach. Okazuję się, że zimno lepiej wpływa na mięśnie zaraz po lub nawet w trakcie wysiłku fizycznego. Ciepło doprowadza do kolejnych uszkodzeń mięśni, natomiast zimno pomaga w ich szybkiej regeneracji. Coraz częściej odstępuje się od tradycyjnych masaży podczas maratonów, na rzecz masażu lodem. W trakcie niektórych z nich, takie masaże na 35 km pomagały najbardziej zmęczonym biec dalej.
Sauna – tylko w dni nietreningowe !
Nie ma wątpliwości, że sauna również jest dobrą częścią treningu. Jednak osobiście uważam, że jest to regeneracja właśnie na pograniczu treningu i odpoczynku. Po saunie czuję mięśnie, odprężenie graniczy ze zmęczeniem, puls skacze jak podczas zwykłego wysiłku fizycznego, mam ochotę po wszystkim zjeść coś, nawodnić organizm i położyć się spać. Z tymi wszystkimi objawami nie wyobrażam sobie stosowanie sauny po wysiłku fizycznym, co niestety, jest praktykowane przez większość osób w klubach fitness. Sauna, szczególnie jeśli spędzamy w niej ponad 30 minut i jest to sauna tradycyjna może być najwcześniej stosowana po 4 godzinach od wysiłku. Jeśli poszukamy opinii na ten temat w większości artykułów spotkamy się właśnie z takim stanowiskiem. Nawet nagłówki “sauna po treningu’ nie oznaczają sauny zaraz po treningu tylko saunę jako regeneracje po treningu dnia następnego lub kilka godzin po wysiłku. Pamiętajmy, trudno oczekiwać znakomitych efektów jeśli nie będziemy robić tego co robimy z rozwagą i rozsądkiem. Jeśli nie wiemy jak coś zastosować albo jak to robić, poszukajmy informacji na ten temat, a nie róbmy jak wszyscy. Chyba, że chcemy uzyskać takie efekty jak wszyscy. Jednak jeśli chcemy czegoś więcej, musimy robić coś inaczej. Ostatnia kwestią jest wybór sauny: tradycyjna, parowa czy na podczerwień. Jeśli chodzi o najlepsze właściwości regeneracyjne, najlepszą jest sauna na podczerwień. Jest tak dlatego, że promieniowanie ciepła dochodzi nawet do 4 cm pod skórę w mięsień, gdzie reszta saun działa bardziej powierzchownie. Niestety mamy jeszcze mało w Polsce saun na podczerwień, dlatego lepsza sauna tradycyjna niż żadna.
Odpoczywajcie z głową i efektywnie, a wasz trening i postępy wejdą na kolejny poziom !