To nieprawda, że nasi najbliżsi chcą dla nas jak najlepiej. Może się tak wydawać, jednak tak nie jest. Każdy wokół nas może być tak samo wspierający, jak i ciągnący w dół. Dlaczego tak się dzieje? Każdym kierują inne wartości, każdy osiąga w życiu inne rzeczy, ale przede wszystkim, większość nie godzi się z odwagą innych.
Rozejrzyj się dookoła. Popatrz na swojego partnera, na swoich przyjaciół i na swoją rodzinę. Czy możesz na nich liczyć w 100%? Czy wiesz, że wesprą Twój entuzjazm do nowych rzeczy? Czy zrozumieją to w jaki sposób funkcjonujesz?
Najbliżsi wcale nie muszą Cię wspierać. Nie szkodzi jeśli Twoi rodzice, przyjaciele nie rozumieją dlaczego robisz coś, czego oni by nie zrobili. Jednak to od Ciebie zależy, czy oni na Ciebie wpływają oraz to jak dużo czasu z nimi spędzasz.
Otoczenie powinniśmy dobierać tak, aby cały czas iść do przodu. Nasz system wsparcia powinien być bardzo mocny. Jeśli w pierwszej kolejności zadbamy o odpowiednie relacje z innymi, nasze życie będzie o wiele przyjemniejsze. Nie ma nic bardziej dołującego niż nie wspierający partner. Jeśli najbliższa Twojemu sercu osoba nie potrafi Cię wspierać, musisz mocno przemyśleć czy to ta jedyna. Miłość powinna uskrzydlać i nie piszę tutaj o jakiś motylach w brzuchu tylko o poczuciu, że razem możemy wszystko.
Pisałem o tym wielokrotnie. Samemu można osiągnąć dużo, ale nasza natura jest taka, że chcemy się dzielić sukcesami z tymi, których kochamy. Razem również możemy osiągnąć dużo więcej. Obopólne wsparcie, bez względu na jakim etapie jesteśmy, daje naprawdę niesamowite rezultaty.
Przy nieodpowiednich osobach dookoła możemy z dnia na dzień stawać się coraz mniejsi. Nie realizować swoich pasji, nie ryzykować, nie podejmować wyzwań, nie rozwijać się. Czasem jest tak, że im bardziej szczęśliwsi jesteśmy tym mniej osób dookoła nas. Dlaczego? Bardzo dużo osób nie czuje się szczęśliwych i najzwyczajniej w świecie odcina się od tych, którzy to czują. Dobierają do swojego towarzystwa osoby z problemami, osoby które cały czas narzekają i po prostu mają jakiś problem. Na marginesie, tych którzy go mają jest chyba więcej niż tych bez…
Ciągnięcie osób w dół wywodzi się z prostej przyczyny. Czują się niedocenieni. Przez rodziców, przez partnerów, przez otoczenie. Osoby, które wypracowały na tyle silne osobowości, że doceniają sami siebie, nie potrzebują poklasku innych i realizują swoje pasje, nie pasują do tego schematu.
Przemyśl to kto jest dookoła Ciebie. Czy Twój partner Cię wspiera? Czy przyjaciel/przyjaciółka to osoba która poprawia Ci humor czy osoba z którą można sobie ponarzekać? Czy rozmawiając z rodzicami dostajesz wsparcie i zachętę do tego co robisz czy widzą same zagrożenia?
Jak już sobie na to odpowiesz, zdobądź się na odwagę. Odetnij się od tych, którzy nie są Twoim wsparciem. Nawet jeśli wydaje Ci się, ze zostaniesz sam lub sama. Możesz stworzyć szczęście dookoła siebie. Jednak do tego są potrzebne odpowiednie osoby. Wierzę, że Cię na to stać.