Spis treści
Chciałbym żyć w świecie w którym ludzie dbają o swoje związki. Rozpoznają kiedy jest źle i albo poświęcają czas na to aby popracować nad swoją relacją, albo jeśli to niemożliwe, rozstają się i szukają szczęścia gdzie indziej.
Niestety tak nie jest. Wydaję mi się, że więcej jest związków w których ludzie są ze sobą, ponieważ jest im tak wygodnie, niż tych w których nie potrafią bez siebie żyć. To mnie smuci. Jedyne co mogę zrobić, to dzielić się z Wami moimi doświadczeniami i wiedzą na temat relacji, abyście podejmowali lepsze decyzje.
Kiedy zaczynacie się od siebie oddalać?
Jest kilka naprawdę prostych pytań które można sobie zadać, aby wiedzieć, czy zmierzacie w dobrym czy złym kierunku.
Pierwsza i najważniejsza sprawa to uczucie, które Cię nachodzi, kiedy pomyślisz o swojej partnerce lub partnerze. Jest ciepłe, przyjemne i pełne miłości? Czy może odrzucające, zimne i bez emocji?
Kiedy pomyślisz o swojej drugiej połowie, masz ochotę od razu się do niej przytulić, czy raczej odejść krok do tyłu?
Tak, to takie proste. Chcesz spędzić resztę życia z kimś, a nawet nie myślisz w ciepły sposób o tej drugiej osobie? To nie jest normalne i powinno być pierwszym sygnałem, że coś jest nie tak.
Jak blisko jesteś w stanie do siebie podejść?
Psycholodzy mają bardzo ciekawy sposób na sprawdzenie tego czy jesteście daleko czy blisko od siebie. Stańcie kilka metrów od siebie i zamknijcie oczy. Delikatnie idźcie w swoim kierunku.
Jeśli na siebie wejdziecie oboje, to znaczy, że sobie ufacie, nie macie wobec siebie złych emocji i chcecie być ze sobą.
Jeśli jedna osoba się zatrzyma, a druga będzie szła dalej, to znaczy, że większy problem jest po jednej stronie.
Jeśli natomiast oboje zatrzymacie się daleko od siebie, to oboje jesteście w złej sytuacji i w Waszym związku brakuje bliskości.
To oczywiście nie może być diagnoza Waszej relacji, a tylko test, który może dać coś do zrozumienia. Jeśli test zostanie wykonany podczas terapii, dalej poprowadzi was specjalista. Jeśli natomiast wykonacie go sami, czeka Was poważna rozmowa.
Kiedy ostatni raz zbliżyliście się do siebie?
Seks jest ważny. Bez względu na popęd i to czy jest to początek związku. Odgrywa bardzo ważną rolę. Seksuolodzy uważają, że po 14 dniach bez zbliżenia partnerzy zaczynają się od siebie oddalać. Sprawa jest bardzo prosta. Jak czujecie się po zbliżeniu? Jak zachowujecie się wobec siebie? Nawet następnego dnia, każda para okazuje sobie wtedy więcej uczuć.
Nie kochaliście się miesiąc, dwa miesiące albo może trzy? Proszę, przestańcie się oszukiwać. Uwierzcie, że w udanych relacjach nawet po 15 latach związku seks odgrywa bardzo ważną rolę. Oczywiście, że trzeba nad nim pracować cały czas, bo nie można przez 20 lat związku robić w kółko to samo. Każdy by się znudził. Jednak to jest temat na inny wpis.
Zaczynacie tworzyć nowe relacje.
Sprawa jest prosta, szczególnie jeśli chodzi o mężczyzn, ale rozmawiając z Iwoną, wiem, że po jej stronie jest tak samo. W udanym związku, nikt nie jest zainteresowany tworzeniem nowych relacji. Żaden facet nie tworzy bezinteresownej relacji z kobietą. Może to smutne, ale prawdziwe. Z kobietami jest tak samo. Po prostu nie interesujemy się innymi osobami w udanym związku. Nawet najładniejsze kobiety i najprzystojniejsi faceci są dla nas przeźroczyści.
Przyjaciółka? Przyjaciel? Znajomy? Znajoma? Owszem, taka sytuacja może mieć miejsce i sam od czasu do czasu spotkam się ze znajomą czy przyjaciółką. Jednak ma to miejsce raz na jakiś czas. Nie ma w tym żadnej regularności.
Sprawa przyjaźni między kobietą, a mężczyzną, szczególnie w dorosłym życiu jest bardzo trudna. Do dziś nie odpowiem Wam na pytanie czy jest możliwa. Uważam, że prędzej czy później któraś ze stron za bardzo się zaangażuje.
Dodatkowo, w zdrowym, szczęśliwym związku naprawdę nikt nie ma ochoty na przyjaźnie. Po co miałbym regularnie spotykać się z inną kobietą? Jeśli chce porozmawiać, to rozmawiam z Iwoną.
Jeśli któreś z Was zaczyna tworzyć relacje z innymi osobami, to znak, że w związku dzieje się naprawdę źle. Z mojego doświadczenia wynika, że potrzeba około 4 miesięcy, aby taka nowa relacja już zagrażała obecnej. W takiej sytuacji, osoba która w niej jest, jeszcze bardziej oddala się od swojego partnera, ponieważ ma alternatywę.
I teraz coś bardzo ważnego. Zdrada oraz tworzenie nowej relacji nie jest nikogo winą. Szczególnie tej trzeciej osoby. Wina leży w związku i w momencie w którym nie poznaliście, że dzieje się coś złego i na to nie zareagowaliście. To w Waszym związku leży problem, a ta nowa relacja jest tylko i wyłącznie jego skutkiem.
Dodajcie sobie skrzydeł.
Jednym z powodów dla których wiem, że jestem w związku, który będzie moim ostatnim (jeśli coś się złego wydarzy, to przestanę wierzyć w miłość i wyjadę do Afryki pracować w rezerwacie), to uczucie jakie dajemy sobie nawzajem. Wspieramy się bez względu na wszystko. Nie bagatelizujemy swoich problemów. Słuchamy się. Rozmawiamy ze sobą każdego dnia. Nie zasypiamy do momentu jak nie rozwiążemy jakiegoś problemu lub niedopowiedzenia (choć podobno to moja zasada i Iwona na nią się nie pisała). Po prostu nawzajem napędzamy się, dajemy sobie siłę i wsparcie. Nie czujemy się sami.
Do jasnej cholery. Przecież o to właśnie w miłości chodzi, że nie czujesz się sam czy sama z całym światem na głowie. Masz kogoś na kogo możesz liczyć i wiesz, że nawet jeśli to wszystko się zawali to i tak macie siebie i to jest najważniejsze. Jeśli tak nie czujecie, to marnujecie swój czas.
Na koniec, nie oszukuj się.
Tam głęboko w środku wiesz, czy jesteś z miłością swojego życia. Ten wpis ma Ci tylko dodać odwagi albo do walki o swój związek, jeśli jest tego wart albo o walkę o siebie, jeśli trzeba go zakończyć. Tej odwagi Ci życzę, bo prawdziwa miłość która dodaje skrzydeł każdego dnia, nie jest nudna i cały czas ekscytująca istnieje! Od Ciebie tylko zależy, czy w to wierzysz, czy chcesz żeby Twój związek był pozbawiony miłości. Przyzwyczajenie to nie miłość.