Zacznę od tego, że nie jest to wpis sponsorowany. Nawet jeśli bym tego chciał to tak nie jest. Po prostu od zawsze używam maszynek Remington i tym razem, po zakupie nowej, chciałem się podzielić tym co o nich sądzę.
Jestem zdania, że facet nie powinien zbytnio przejmować się swoim wyglądem. Z reguły jeśli nie śmierdzi i nie ma tłustych włosów to jest ok. Jest jeszcze to, co podoba się naszej partnerce, ale to już kwestie indywidualne. W końcu to jej powinniśmy podobać się najbardziej, reszta świata niech myśli co chce.
Zawsze pójście do fryzjera, gdy jeszcze nie kupowałem maszynek, nie było dla mnie wyczekiwanym momentem. Czas spędzony na krześle zawsze uważałem za stracony. I tak na pierwszym roku studiów zakupiłem swoją pierwszą maszynkę. Od tej pory fryzjera nie odwiedziłem. Zaoszczędziłem mnóstwo czasu i jeszcze więcej pieniędzy.
Pierwszy model maszynki kupiłem za 60 zł, drugi za 80 zł, a ten, czyli HC5800 za 139 zł. Wynika z tego, że mój status społeczny rośnie. Nie jest źle. Zawsze kupuję maszynki Remington i nigdy się nie zawiodłem. Każda z nich wytrzymała między 4 a 5 lat, co jest bardzo dobrym wynikiem. Popularne Philipsy, czy inne marki znane przeciętnemu Kowalskiemu wystarczają na rok. Ceny są podobne. Jednak jeśli już macie coś kupić to wybierzcie Remingtona lub Babyliss, choć o tej drugiej marce nic nie jestem w stanie napisać.
Tym razem zastanawiałem się między dwoma modelami, Remington HC5800, a HC5880. Drugi model, reklamowany jako extremalny, super wytrzymały i szybki wydawał się dobrym wyborem. Jednak funkcja przycinania zarostu, co robię również maszynką (golenie się to za dużo zachodu) przeważyło na korzyść modelu HC5800.
Cena maszynki zaczyna się od 139 zł, a kończy na ponad 200 zł, więc warto przejrzeć internet w celu znalezienia najlepszej oferty.
W zestawie dostajemy:
– maszynke do włosów
– 3 rodzaje nasadek, dwie do włosów, jedna do zarostu,
– kabel ładujący
– podstawka
– pędzel do czyszczenia
– kabel do ładowania przez USB
– smar do części pod oszczami
Jedną z bardziej przydatnych funkcji jest wyświetlacz, który informuje nas ile czasu pracy maszynki jeszcze zostało. Świetne rozwiązanie. Do tej pory używałem maszynek na kablu, więc jest to dla mnie duży przeskok. Dodatkowo maszynkę można ładować poprzez USB.
Następną zaletą tej maszynki jest możliwość płukania jej pod wodą. Czyszczenia pędzlem, prędzej czy później skończy się pozostawieniem resztki włosów gdzieś dookoła nas, a tego nie chce nikt.
Jak pisałem wyżej, maszynka posiada trzy rodzaje nasadek. Wszystkie są bardzo precyzyjne. Strzyżenie nie trwa długo. Na początku trzeba się przyzwyczaić do wybierania długości strzyżenia (przytrzymanie klipsa). Jak już to ogarniemy, w błyskawicznym tempie będziemy wybierać długość i używać maszynki.
Nie wiem co jeszcze mógłbym napisać na temat maszynki do włosów. Jej najważniejsze zalety to wyświetlacz, bezprzewodowość, szybkość ładowania, możliwość mycia pod wodą, precyzja, pewne trzymanie w dłoni i oczywiście cena.
Każda maszynka Remington wytrzymuje około kilku lat, więc jak dla mnie nie ma lepszego wyboru. Pozostaje przy marce nadal. Marce, która ułatwia mi życie i zaoszczędza czasu. Żyjesz szybko i intensywnie, dbasz o siebie to zadbaj o swój czas i weź maszynkę w swoje dłonie.
Poniżej jeszcze kilka zdjęć, jeśli macie pytania, zadawajcie je tutaj lub pod linkiem na Facebook, a ja postaram się odpowiedzieć.