[neuvoo_jobroll]
Patrząc na osoby, które osiągnęły sukces w jakiejkolwiek dziedzinie lub wymiarze, zbyt rzadko, zastanawiamy się ile pracy za tym stoi. Osoby mające to, co chcą mieć inni, uważa się za szczęściarzy. Poszczęściło się im. Osobiście wiem, że nigdy to nie jest prawdą. Nie istnieje sukces, który pojawia się z dnia na dzień. Zawsze, stoi za nim ciężka praca. Kiedy jedni imprezują i dobrze się bawią mając 20 lat, inni, w tym czasie ciężko pracują, bo wiedzą, że za 10 lat ta ciężka praca, wpłynie na to gdzie będą.
Druga sprawa to kontekst i sytuacja w której znajduję się inna osoba. Staram się nigdy, nikogo nie oceniać, bo nigdy nie wiem, skąd pochodzi dana osoba, jakie miała dzieciństwo i co musiała przezwyciężyć żeby być tam gdzie jest. Ktoś odniósł sukces jako sportowiec? Może nie tylko trening był jedynym co musiał znieść. Może właśnie przeciwności w życiu prywatnym dały mu siłę w sporcie. Ktoś prowadzi blog i z tego żyje? Na pewno nikt nie pamięta kiedy przez pierwsze perę lat robił to za darmo, bez jakiegokolwiek wynagrodzenia, wyłącznie z pasji. W każdy sukces, włożona jest ogromna praca i walka.
Zero w skali Apghar.
Ronda od pierwszego dnia nie miała łatwo. Urodziła się z pępowiną owiniętą wokół szyi, cała fioletowa. Nie mogąc oddychać, jej serce przestało bić. Lekarze byli przekonani, że nie żyje. Na dziesięciostopniowej skali Apgar, wykorzystywanej do oceny stanu zdrowia noworodków, uzyskała zero. Siedem uważa się za dobry wynik. Po chwili lekarze przecięli pępowinę i przeprowadzili resuscytację. Rodna ożyła.
Od dzieciństwa uwielbiała oglądać zapasy w telewizji. Na trzecie urodziny, chciała dostać figurkę zapaśnika, która była poduszką na której można było trenować. Dostała Hulka Hogana. Nie rozstawała się z nim na krok.
W dzieciństwie Ronda nie była brana na poważnie, bo ledwo potrafiła sklecić zdanie. Miała problemy z wymowa. Kiedy uprawiała judo, lekceważono ją bo była amerykanką, a oni są słabi w tej dyscyplinie. Kiedy przeszła do MMA nie było inaczej. Całe życie walczyła z osobami, które jej nie doceniali.
Kiedy miała kilka lat, jej ojciec zmarł. W ciągu kilku pierwszych miesięcy nie potrafiła funkcjonować. Jednak jej prababcia powtarzała: “Bóg wie, co robi, nawet jeśli ty tego nie wiesz”. Przegrana przechodzi do zwycięstwa. Utrata zatrudnienia prowadzi do wymarzonej pracy. Śmierć do narodzin. Przekonanie, że z tragedii wyrastać mogą dobre rzeczy, napełnia nadzieją.
Ronda została najmłodszą zawodniczką judo w reprezentacji kraju. Jednak w 2003 roku, przeszła operację kolana, co wykluczyło ją w walkach judo i mistrzostwie kraju. Kiedy jednak wróciła do zdrowia szybko wskoczyła na szczyt krajowego rankingu i wyznaczyła sobie cel, dostania się do drużyny olimpijskiej. Miała wtedy 17 lat. Porażka na olimpiadzie, gdzie wszyscy je niedoceniali, ze względu na bardzo młody wiek, było kolejnym wstrząsającym przeżyciem, które ją zdefiniowało jako sportowca.
Ronda nigdy nie była ulubienicą fanów. Gwizdano na nią w 30 krajach i bardziej była przyzwyczajona do gwizdów niż do oklasków. Jednak bez względu na wszystko, wiedziała, że ludzie będą nią zachwyceni, jeśli będzie dawała niesamowite występy.
Ronda Rousey “Moja Walka/Twoja Walka”
Przeciwności losu, przegranych i trudnych chwil w książce Rodny jest o wiele więcej. Każdy rozdział jest opatrzony historią i lekcją jaką z niej wyciągnęła. Zaburzenia mowy, ucieczka z domu, śmierć ojca, przegrana na igrzyskach olimpijskich, toksyczny związek i mordercze treningi, nic nie było w stanie jej złamać. Większość sytuacji życiowych porównuje do walki i podpowiada jaką trzeba mieć postawę aby zwyciężać. Rondzie nikt niczego nie podarował. Złoto wywalczone na Olimpiadzie w judo, wszystkie wygrane w UFC oraz występy w Hollywood, zostały wywalczone ciężką pracą.
Jeśli szukasz swojej drogi na szczyt, Ronda może ci dać siłę i wiarę w to, że nigdy nie jest tak źle, żeby nie dało się powstać. Wiele razy przegrywała i wiele razy wracała na szczyt.
Pod koniec 2015, uważana za najlepszą w historii zawodniczkę MMA, Ronda przegrała swój pas mistrzowski z Holly Holm. Ronda, która przegrała swoją pierwszą walkę w UFC była zdruzgotana przegraną. Nie wzięła udziału w konferencji prasowej, a po wszystkim wydała oświadczenie, że robi sobie przerwę.
W programie The Ellen DeGeneres Show, Rodna na antenie, zapytana o przegraną całkowicie się rozkleiła i przyznała że myślała o samobójstwie.
Jesteśmy świadkami, kolejnych trudnych chwil dla Rondy, jednak jak pokazuje jej autobiografia, niewiele jest rzeczy, które nie pozwalają jej, podnieść się po walce. Zanim wróci na ring i znów sięgnie po zwycięstwo, zachęcam do przeczytania książki, która na pewno da ci siłę do Twojej walki.
Na stronie https://labotiga.pl/ronda-rousey-moja-walka, dostaniecie 25% zniżki na książkę z kodem
MOJAWALKA25
Jeśli natomiast chcecie mieć szanse wygrania książki, zapiszcie się na newsletter tutaj. Co dwa tygodnie wybieram osobę, której wysyłam książkę. Do puli w tym miesiącu doszło kilka książek Rondy. Newsletter wysyłam nie częściej niż raz na tydzień i dziele się tylko tym co wartościowe.