Grzegorz Piekarczyk (BoxBlog): Cześć Paweł, zacznijmy od pytania jak długo trenujesz CrossFit ?
Paweł Czaplicki: Cześć. Czysto CrossFit od lutego zeszłego roku. Zacząłem od dwu miesięcznej przygody z nauką podnoszenia ciężarów, wiec można powiedzieć, że od stycznia 2012, ewentualnie grudnia 2011.
G.P. : Teraz, wiemy, że całkowicie poświęcasz się CrossFitowi, ale co ćwiczyłeś wcześniej i czym się wcześniej zajmowałeś ?
P.C. : Judo towarzyszyło mi przez 20 lat mojego życia. Natomiast zawodowo, różnie, od bycia nauczycielem WF, przez pracowanie w Banku po przedszkole (śmiech). Oczywiście pracowałem też jako trener. Tak mnie trochę miotało w życiu, natomiast stałym elementem było judo. Do 25 roku życia było wszystkim i wszystko było pod nie podporządkowane.
Trening oraz zawody
G.P. : Dlaczego nie startujesz w zawodach crossfit w tym roku ?
P. C. : Wystartowałem w London Throwdown jako start próbny przed Open, natomiast tydzień przed Open na treningu gdy wykonywałem bear complex, z akcentami na poszczególne fazy, przy 3 cyklu, nie skontrolowałem opuszczania 100 kg sztangi i spadła mi na szyję. Wyłączyło mnie to na 3 tygodnie z treningów. Jednak to było 3 tygodnie leżenia i nic nie robienia, a na domiar złego potem złapałem grypę. Tak naprawdę dopiero teraz zaczynam dochodzić do siebie i powoli odbudowywać formę, która była najlepsza jaką miałem dotychczas w życiu. Los tak chciał, błąd spowodował wycofanie z open i startów w kwietniu oraz maju.
https://vimeo.com/52212816
G.P. : Żałujesz, że tak się stało czy wyciągnąłeś wnioski i idziesz do porzdu ?
P.C. : Czy żałuje ? Nie. Wiem jaką miałem formę i na co było mnie stać. Mam już na tyle doświadczenia, że wiem, że czasem lepiej odpuścić, zwłaszcza gdy coś boli. Moje treningi są specyficzne i czucie własnego ciała jest bardzo ważne. Nie ma znaczenia czy to nazwiemy błędem przypadkiem czy zmęczeniem. To mogło stać się wszędzie. Stało się na sprawdzianach przed open – trudno. Emocje już dawno opadły, wyleczyłem się i dalej ciężko trenuje. Nie ma co się zastanawiać co by było gdyby i tego rozpamiętywać. Open przecież też jest za rok.
G.P. : Co sądzisz na temat przetrenowania w CrossFicie ?
P.C. : ( śmiech ) każdy ma swoje granice. Ja osobiście lubię je przekraczać, znam swoje ciało oraz to jak reaguje na treningi. Już raz przepaliłem mięśnie trenując inny sport więc wiem jak do tego doprowadzić oraz wiem jak temu zapobiedz. Przede wszystkim trzeba słuchać swojego ciała, a nie życzliwych z boku. Istnieje coś takiego jak przetrenowanie, ale jak go doświadczymy to tylko NASZA WINA. Każdy ma tą granice gdzie indziej, jednemu wystarczy 400 m biegu, a drugiemu 7 godzin treningu dziennie.
G.P. : Dokładnie, musimy skupiać się wyłącznie na sobie, a nie na innych. Jeśli już o tym skupieniu mówimy to do tej pory sam programowałeś sobie trening. Mógłbyś przybliżyć jak on mniej więcej wyglądał przez ostatni rok, gdy przygotowywałeś się do Open ?
P. C. : Tak, do tej pory sam programowałem i wyszło to bardzo dobrze. Forma była super. Jeśli chodzi o program to zacząłem od grudnia budowaniem siły, by potem przejść w wytrzymałość siłową. Co do samej budowy treningu to już delikatna tajemnica. Natomiast mogę powiedzieć, że zawsze na treningu ćwiczę „skill” na rozgrzanie, czyli element który sprawia mi trudność. Ostatnio bardzo dużo robię „mobility”. Jeśli chodzi o końcowy etap przygotowań do Open to oparłem go na „benchmarkach”. Było to bardzo dobrym posunięciem, gdyby nie moja kontuzja. ( śmiech ) W okresie siły robię jeden trening dziennie, po czym zwiększam dwóch. Nigdy nie przekraczałem 4-5 godzin treningu dziennie. Jeśli chodzi o odpoczynek to dobieram go w zależności od stanu mojego organizmu, ale jest on intuicyjny.
G.P. : W takim razie, co ile dni wypada Twój „rest day” oraz w jakim jesteś teraz okresie treningowym ?
P. C. : Teraz jest to każda niedziela – aktywny wypoczynek – bieg, rower, basen czy gry. Od czerwca będzie tego zdecydowanie więcej. W tym momencie pracuje nad techniką i odbudowuje siłę plus duży nacisk kładę na „mobility” i gimnastykę.
G.P. : Gdzieniegdzie pojawiają się informację, że zacząłeś trenować z trenerem, możesz zdradzić kto to jest ?
P. C. : Tak, zaczynam współpracę z trenerem z Szwecji. Nie chce mówić kto to, ale i tak wszyscy mogą się domyśleć (śmiech). Na razie okres wstępnej odbudowy formy, by wytrzymać budowanie jeszcze lepszej formy, oraz w ogóle wytrzymać jego treningi (śmiech). Dopiero w czerwcu mogę powiedzieć oficjalnie kto to jest.
G.P. : Czy przewidujesz starty w lokalnych zawodach CrossFit czy skupiasz się wyłącznie na następnych Open ?
P. C. : Zamierzam startować w Polsce od końca czerwca i to dość często. I nie chodzi mi tu tylko a same starty, będę rywalizował aż do bólu ( śmiech ). Na pewno wystartuję na początku lipca w zawodach które odbędą się we Wrocławiu.
G.P. :Gdzie widzisz się w następnych mistrzostwach crossfit i czy są jakieś rzeczy które sprawiają Ci problem ?
P. C. : Myślę tylko i wyłącznie o wygraniu następnych Games. Jeśli chodzi o drugą część pytania to zawsze może pojawić się coś nowego, np. triple unders. Jednak na ten moment nic nie sprawia mi problemów.
G.P. : Możesz nam powiedzieć jaki jest Twój czas Fran oraz poszczególne PR ?
P.C. : Fran – 2,36. Martwy ciąg – 220 kg, push-press – 120 kg, jerk – 150 kg, przysiad tył – 210 kg, przód – 155 kg, rwanie -100, zarzut – 140 kg.
G.P. : Powiedz nam jeszcze ile ważysz i czy starasz się zwiększać systematycznie masę ?
P. C. : Waga powoli wraca po kontuzji, w tej chwili ważę 90 kg. Do końca maja osiągnę około 95, by w czasie startów mieć około 90 kg.
G.P. : Wiem, że używasz od pewnego czasu opasek kompresyjnych firmy Compressport, jakie są Twoje pierwsze wrażenia ?
P. C. : Są naprawdę super. Zwłaszcza skarpety. Dzięki nim czuję dużą ulgę szczególnie na wieczór. Świetnie sprawdziły się jako regeneracja po ciężkich dniach treningowych. Odczuwam dużą różnice w regeneracji na drugi dzień.
Paweł o najnowszym projekcie – CrossFit Box we Wrocławiu
G.P. : Przeprowadziłeś się właśnie do Wrocławia, możesz nam zdradzić dlaczego ?
P. C. : Wraz z Łukaszem, Wojtkiem oraz Ewą i firmą HES STreZ uczestniczymy w bardzo dużym projekcie. Jest nim naprawdę duża siłownia, a raczej box. Wszyscy spełniamy swoje marzenia tworząc coś wielkiego i coś czego w Polsce jeszcze nie było. Mogę zdradzić, że jeden z elementów siłowni będzie największy w Europie.
G.P. : Co będzie w niej oprócz boxu oraz jaka jest powierzchnia ?
P. C. : Niestety, tego jeszcze nie mogę zdradzić, ale powiem tylko tyle, że można po niej jeździć motorem ( śmiech ). W filmiku poniżej zobaczycie tylko część hali.
G.P. : Kiedy możemy spodziewać się otwarcia i czy będą kolejne zawody ?
P. C. : W ciągu dwóch tygodni będzie oficjalna informacja, natomiast samo otwarcie jest bardzo blisko. Zwody odbędą się w lipcu i to w innym niż dotychczas formacie. To będą to najcięższe zawody w Polsce ( śmiech). Bardzo selektywne, ale oczywiście również będzie kategoria open.
Dieta, suplementacja i regeneracja
G.P. : Jak wygląda Twoja dieta ? Czy należysz do obozu „Paleo” ?
P. C. : Nie zastanawiam się czy to jest „Paleo” , ale nie wydaję mi się. Jem mięso naprawdę dużo mięsa, warzywa oraz owoce. Jak mam na coś ochotę to nie odmawiam sobie. Nie jem nabiału, chleba, ryżu, makaronu oraz kasz. Jedynym produktem zbożowym są tortille. Staram się jeść minimum 5 posiłków dziennie, a górna granica jest nie ustalona. Nie liczę kcal, nie jest to dla mnie istotne.
G.P. : Pijesz alkohol ?
P.C. : Pije, bo właściwie czemu nie. Dobre ciemne piwo, ale jedno w zupełności mi wystarczy i oczywiście nie codziennie.
G.P. :Czy używasz jakiejś suplementacji oraz jakie jest Twoje podejście do środków dopingujących w sporcie ?
P. C. : Nie, nie używam żadnej suplementacji, tylko witaminy i omega-3. Takie rzeczy jak białko czy węglowodany nigdy mi nie podchodziły, wolę uzupełniać to w dobrej diecie. Jeśli chodzi o środki dopingujące to nie mam takiej potrzeby, na razie. Szczerze mówiąc to jestem przeciwnikiem sterydów i ciężkiej suplementacji.
G.P. : Ile godzin dziennie sypiasz i czy korzystasz z drzemek w ciągu dnia ?
P. C. : Sypiam zawsze minimum siedem godzin dziennie, co mi wystarcza i nie muszę robić sobie drzemki w ciągu dnia.
G.P. : Na koniec powiedz nam czy masz jakieś inne pasje oprócz CrossFitu ?
P.C. : Muzyka klasyczna. Ostatni Mozart mnie wciągnął. To jest dla mnie bardzo ważne. Teatr oraz opera to sposób na oderwanie się od rzeczywistości i jej zakrzywienie.
G.P. : Dziękuje za poświęcony czas Paweł i czekamy na więcej wiadomości na temat terminu otwarcia boxu oraz do zobaczenia na otwarciu.
P.C. : Również dziękuje, zapraszam i do usłyszenia.
Więcej informacji na temat boxu znajdziecie tutaj: https://www.strez.pl/