Zacznijmy od tego, że relacje są bardzo ważne. Z tego właśnie względu powstał ten blog. Jeśli ktoś ma poukładane życie prywatne to najprawdopodobniej życie zawodowe również idzie mu dobrze. Zaznaczam, że nie trzeba być w związku, żeby być szczęśliwym i mieć to poukładane życie. Nie można oceniać swojej wartości poprzez to czy z kimś jesteśmy. Jednak prędzej czy później, każdy z nas do tego dąży, bo tak jesteśmy skonstruowani. Osoby samotne całe życie, ciężko nazwać szczęśliwymi. Każda silna osoba, która jest szczęśliwa sama ze sobą, na pewno szybko przyciągnie do siebie drugą osobę.
Bardzo dużo wymagamy. Chcielibyśmy aby nasz partner był doskonały. Czasem mamy w głowie mechanizm (sam go miałem w poprzednich związkach), “przecież zrobiłabym to… ale on nie jest w stanie nawet…” albo “chciałbym to zrobić, ale ona mogłaby chociaż…”. Dopóki będziemy funkcjonować w mechanizmie krzywdo-winy, czyli zawsze jedno jest winne, a drugie pokrzywdzone, to nigdy nie osiągniemy szczęścia w związku. Tak naprawdę ten mechanizm z każdym kolejnym rokiem, zacieśnia się i po wielu latach jest jak pajęczyna. Ciężko się z niej uwolnić.
Jeśli coś nie działa, to po prostu to kurwa nie działa i koniec. Już o tym tutaj pisałem, zapraszam do poprzednich wpisów. Jednak jeśli zależy Ci na Twoim związku, albo chcesz być gotów na ten jedyny, który wiesz, że zaraz się pojawi, dobrze zdawać sobie sprawę z kilku rzeczy:
- Jeśli mi będzie zależało, będzie zależało również drugiej osobie. Staraj się.
- Nikt kto Cię kocha, nie będzie tylko brał. Jeśli nie potrafi dawać, nie potrafi również kochać.
- Dbaj o Wasze życie seksualne. To bardzo ważne. Oddalenie od partnera następuje po 14 dniach bez seksu.
- Jeśli stać Cię na odwagę, aby zdradzać swojego partnera, miej odwagę zakończyć związek. Wygodne życie z partnerem i ekscytujące z kochankiem lub kochanką spowoduje, że stracisz i jedno i drugie.
- Zaskakuj drugą osobę. Nie tylko kobiety to lubią. Dla faceta również to znaczy, że Ci zależy, bo o nim myślisz.
- Nie zostawiaj wszystkiego na ostatnią chwilę. Związek wymaga planowania. Od prezentów po podróże. Planowanie oznacza staranie się. Ostatnia chwila, znaczy, że masz wyjebane.
- Dbaj o swój wygląd. Jak chcesz, żeby cały czas pociągała Cię Twoja partnerka, skoro sam wyglądasz jak siedem nieszczęść.
- Realizuj siebie. Często miłość wygasa, jeśli stajemy się nieinteresujący dla siebie nawzajem. Osoba spełniona to osoba która jest seksowna.
- ROZMAWIAJ. Dla mnie to najważniejsza rada. Od rzeczy błahych przez seks po te najbardziej ważne. Milczenie buduję bombę, która na pewno wybuchnie. Oboje będziecie wtedy ranni.
- Daj drugiej osobie przestrzeń. Warto mieć swoje zainteresowania, znajomych czy miejsce w którym czasem będziemy sami. Lepiej się wtedy myśli i możemy realizować punkt 8. Nie można cały czas siedzieć sobie na głowie.
- Nie denerwuj się. Negatywne słowa, emocje, zachowania wpływają na drugą osobę. Jeśli cały czas na coś narzekasz, jak druga osoba może myśleć, że jesteś szczęśliwy.
- Odciążaj drugą osobę. Jak się czujesz, gdy coś co musisz zrobić, zrobi ktoś inny? Miłe uczucie, prawda? Dawaj je tym których kochasz.
- Pracuj nad swoimi słabościami. Jeśli ukochana Tobie osoba stara się, wybić Ci z głowy Twoją pasję, uciekaj. Jednak jeśli prosi, abyś nie rzucał mokrego ręcznika na ziemię lub odkładała kluczyki do samochodu w jedno miejsce, to chyba nie jest to wiele.
- Nie porównuj do eks. Bez względu na to, czy chodzi o niego czy o nią. Facet, zawsze chce być lepszy od poprzednio. Kobieta, nienawidzi, jak się ją wrzuca do jednego worka z innymi kobietami. Lepiej, nie porównuj.
- Czasem po prostu nic nie mów. Może to być trudne, ale jest to do wyczucia, kiedy trzeba się tak zachować. Idealne życie polega na balansie. Od tego, kiedy trzeba przegadać jakiś problem po te momenty właśnie, kiedy się nic nie odzywamy i tylko słuchamy muzyki. Czasem wystarczy po prostu zapytać. Tak, to takie proste.
- Wszystko zależy od Ciebie. Błagam, nie zwalaj nic na drugą osobę. Każdy, kto osiągnął w swoim życiu sukces, wie, że wszystko zależy od niego. Zwalanie winy na innych to domena słabych. Zwalanie winy na partnera lub partnerkę to domena głupich. Nic dobrego z tego nie wyjdzie.
Tak jak w ostatnim punkcie. To zależy wyłącznie od Ciebie, czy chcesz być lepszym partnerem czy nie. Jeśli nie masz ochoty starać sie dla drugiej osoby i mieć byle jakie życie z byle jaką osobą, nie oceniam, Twoja sprawa. Jednak jeśli chcesz żyć na sto procent, być szczęśliwy, nie chodzić jak zaraza bez pasji w oczach, to dobrej jakości związek to sprawi.
Jeśli chcemy dostać awans, ciężej pracujemy. Jeśli chcemy schudnąć, więcej ćwiczymy. Jeśli chcemy się czegoś nauczyć, poświęcamy temu więcej czasu. Po prostu bardziej się staramy. Dobry związek mamy mieć po prostu, bez starania się?