SPARTAN RACE SPRINT – KRYNICA-ZDRÓJ 30.0814

Pierwszy Spartan Race w Polsce i mój pierwszy Spartan. Tak naprawdę, Spartan jest tak dużą organizacją jak sam CrossFit. Na całym świecie buduje ogromną społeczność. Biegi w Stanach Zjednoczonych odbywają się w każdy weekend. Dla mnie to połączenie świata CrossFit z bieganiem, czyli dwóch rzeczy które lubię robić, i które do tej pory poniekąd w moich treningach kłóciły się ze sobą. Jak robiłem siłę to przeszkadzało mi bieganie. Jak biegałem, przybieranie na masie przez trening siłowy, dodawało kolejne minuty podczas startów. Teraz znalazłem złoty środek, a Saprtan Race i CrossFit Endurance to mój kierunek.

Na bieg przyjechaliśmy wcześnie. Jako, że przewodziliśmy największemu Teamowi (82 osoby), trzeba było rozdać koszulki, a przede wszystkim zadbać o atmosferę. Byli tacy, dla których był to pierwszy start w biegu masowym, więc tym bardziej mogło to być duże przeżycie. Sam pamiętam, jak biegłem swoje pierwsze 5 km po asfalcie w biegu organizowanym. O przygotowaniach i nerwach może nie będę wspominał. Jedno jest pewne – jeśli raz wystartujesz, chcesz więcej. Jeśli natomiast jest to Spartan Race, chcesz więcej i to jak najszybciej 😉

 

DSCN2944

 

Już na samym początku wszyscy zobaczyliśmy od czego zaczyna się start. Wybieg na samą górę Jaworzyny. Dwa kilometry podbiegu od razu zweryfikowały tych, którzy przyjechali się bawić i tych, którzy mieli ambicje na więcej. Po pozdrowieniu Spartan, czyli „Aroo!”, race dymne odpaliły i poszliśmy do przodu.

DSCN2950

 

 

Pierwsza przeszkoda, której nie ma na zdjęciu to przejście przez drewnianą ścianę z oknem około 1,5 metra od ziemi oraz pod drewnianą ścianą. Następnie delikatna przeprawa przez strumyk. Oczywiście niefortunnie postawiwszy nogę, od razu znalazłem się po kolana w błocie 😉

DSCN2965

 

 

Wybiegając już prawie na samą górę, czekała nas pierwsza przeszkoda, czyli małpi gaj. Kto chodzi na zajęcia CrossFit i się podciąga, dał radę. Kto wiecznie używa przy podciągniu gum i innego wsparcia, wygrał 30 burpees na sam początek.

DSCN2967

 

 

Na tym etapie myśleliśmy, że podbieg się skończył, jednak on trochę tylko złagodniał, ciągnąc się dalej.

 

DSCN2966

 

 

Kolejna przeszkoda. Ściana do przeskoczenia. Panie mogły użyć schodków. Panowie, musieli wziąć dobry rozbieg i wspiąć się na górę. Tutaj również pomagało podciąganie. Silne ręce równały się małym problemom na takich przeszkodach. Mina Sebastaiana na zdjęciu mówi dokładnie, czy jest to jego mocna strona : )

DSCN2968

 

 

Wszyscy byliśmy przygotowani na chłód. W końcu góry, słyszeliśmy o biegu w strumyku, który ma pięć stopni, a ostatnie dni pogody nas nie rozpieszczały. Na samej górze jednak, zaczęło robić się naprawdę gorąco i trzeba było się rozbierać, przynajmniej Ci, którzy byli przygotowani na mrozy 🙂

DSCN2969

 

 

Po wbiegnięciu na Jaworzynę czekała na nas najtrudniejsza przeszkoda. Pomimo przygotowania się i studiowania sposobu w jaki trzeba rzucać przestrzeliłem cel i tak jak większość robiłem burpees. Naprawdę mało osób trafiło w tarczę.

DSCN2971

 

 

 

Po całym biegu nie odczuwało się, że przeszkód było dużo, jednak dlatego, że niektóre z nich były jedna po drugiej. I tak zaraz po włóczni, trzeba było przeczołgać się pod drutem kolczastym. Był zawieszony naprawdę nisko, ale słońce sprawiło, że nie czołgaliśmy się przynajmniej w błocie. Sam zrobiłem to techniką turlania się bokiem, jednak były różne, równie skuteczne.

 

DSCN2972

 

 

Po drucie był ostry zbieg w dół na którym trzeba było uważać. Co szybsi, tutaj nadrabiali zaległości na przeszkodach.

Zaraz po ostrym zbiegu czekały na nas opony. Tutaj niefortunnie postawiłem stopę i najbliższe kilkaset metrów czułem kostkę, która w moim przypadku już od dawna daje o sobie znać. Po chwili przestało boleć i biegłem dalej.

DSCN2973

 

 

 

Na przeszkodzie poniżej również można było zarobić burpees. Mocno ściśnięty brzuch i nogi ratowały i doprowadzały do końca. Prawie każdy zauważał, że ostatnia z desek jest ustawiona pod kątem, co było dość zabawne, szczególnie dla obsługi biegu, która co chwilę słyszała:

„Ale ta deska jest krzywa !”

 

DSCN2974

 

 

 

Poniższa przeszkoda może wygląda groźnie jednak taka nie była. Spokojnie można było opuścić się na sam dół trzymając się za line. Warto jedynie było wybrać tą najdłuższą, aby na końcu nie wykonywać skoku.

 

DSCN2975

 

 

 

Na dole bieg w strumyku już był stałym elementem. W jednych miejscach płytko, a tam gdzie było głębiej, już mniej wesoło… cholernie zimno.

 

DSCN2976

 

 

 

 

Ta przeszkoda wyciekła gdzieś na internecie przed biegiem i narobiła niejednej osobie strachu. Oprócz tego, że prawie zgubiłem w tej rurze aparat to jedna z zabawniejszych przeszkód, szczególnie jeśli na końcu wskoczyło się do wody.

 

 

DSCN2977

 

 

 

Jak już wygramoliliśmy się z rury, czekała na nas ścianka pozioma. Wiara w siebie, długie ręce oraz nogi i biodra przy ścianie, powodowały, że i ta przeszkoda nie była trudna.

 

DSCN2979

 

 

 

Woda pojawiła się o ile dobrze pamiętam dwa lub trzy razy, jednak w zupełności to wystarczyło. Bieg na 8 kilometrów w lesie, po strumyku nie wymagał aż takiego nawadniania organizmu.

 

DSCN2980

 

 

 

Przeszkoda trochę bardziej siłowa. Inne worki z piaskiem dla panów inne dla pań. Należało jeden z nich zarzucić na plecy i zrobić małe kółko oznaczone w lesie. Do zniesienia, mały przerywnik w biegu.

 

DSCN2981

 

 

Kolejna przeszkoda. Rozwieszona siatka między drzewami, którą trzeba było pokonać górą. Nie sprawiała kłopotów.

 

DSCN2983

 

 

 

Natomiast przeszkoda poniżej to już całkowicie inna historia. Pomimo, że lina miała supły, była bardzo śliska, a jej wysokość nie była mała. Powodowało, że mniej sprawne osoby, szczególnie z lękiem przed wysokością mogły mieć tutaj problem. Woda poniżej, nie miała na tyle głębokości aby upadek z samej góry odbył się bezboleśnie.

 

 

DSCN2984

DSCN2985

 

 

 

Ta przeszkoda przygotowywała do brodzenia w wodzie, które czekało na nas później. Może temperatura powietrza była wysoka, jednak woda, lodowata.

DSCN2986DSCN2990

 

 

 

W niektórych miejscach było dość głęboko i nieostrożność mogła spowodować duże zanurzenie. Nisi mogli wpaść do wody po uszy 😉

 

DSCN2993

 

 

Końcówka biegu, przejście po linie po pochylonej ściance.

DSCN2995DSCN2996

 

 

 

Po niej biegliśmy już potokiem, a przeszkoda poniżej mogła jedynie poobijać kolana. Można było ją pokonać turlając się bokiem.

DSCN2997

 

 

 

Tunel, w którym wystawały pręty i kamienie. Trzeba było uważać co ma się pod nogami.

DSCN3002

 

 

 

Ostatnie, symboliczne przeskoczenie przez ogień i wyczekana… META 🙂

 

DSCN3004

 

 

Bieg był naprawdę niesamowitym przeżyciem. Mam nadzieję, że w 2015 roku będziemy mieli ich więcej w Polsce. Ja już nie mogę się doczekać. przygotowuję Team 72D na kolejne biegi.

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You May Also Like
Czytaj więcej

Technika – Clean, Power Clean, Hang Clean

Jeszcze mi się nie zdarzyło prowadzić zajęcia i nie tłumaczyć co oznaczają te ćwiczenia jeśli pojawiają się w WOD. Nawet jeśli ktoś je zna, pada pytanie, „czyli hang jest stąd ?” pokazując gdzie trzeba lub nie koniecznie. Zapraszam do spędzenia kilku minut i ogarnięciu sprawy raz na zawsze 😉 Poniższe opisy nie są szczegółowe, tylko jak najprostsze dla zrozumienia jedynie różnic między ćwiczeniami. CLEAN (squat clean) – zarzut (do siadu) Czysta forma. Pełny zarzut. Czasami opisywana jako tylko „Clean”, czasami dla jasności z prefiksem „squat”. Najważniejsza zasada: zarzucamy z ziemi do pełnego siadu, wchodząc pod sztangę i odkładamy sztangę na ziemię. POWER CLEAN – zarzut bez siadu Zarzut do stania.…
Czytaj więcej
Czytaj więcej

Programowanie treningu CrossFit

Większość osób stykających się z CrossFit widzi go jako wiele ćwiczeń połączonych w jakikolwiek sposób robionych szybko i intensywnie. Jeśli myślisz, że CrossFit polega na wpadaniu na siłownie i wykonywaniu jakiegokolwiek WOD, to jesteś w dużym błędzie. Jest to jeden z najbardziej złożonych programów fitness jakie można spotkać. Programowanie treningu CrossFit ma swoje zasady i poniżej delikatny ich zarys.   Crossfit to ciągle zmiennie ruchy funkcjonalne o wysokiej intensywności. Jednak zmienność oraz intensywność nie warunkują wszystkiego i nie oznaczają, że nie mamy żadnego programu treningowego.   Zacznijmy od składowych treningu. Bardzo często będę używał angielskich nazw, gdyż po pierwsze wszyscy się nimi posługujemy bo tak jest prościej, a po drugie tłumaczenia często są zgubne. Kto…
Czytaj więcej
Czytaj więcej

Skąd brać darmowe plany treningowe CrossFit?

Popularność CrossFit tak wzrosła, że już nie tylko trenuję się tą metodą w dużych miastach, ale i również w mniejszych miejscowościach. Tam gdzie nie zawsze jest box i tam gdzie dostęp do wiedzy o CrossFit jest ograniczony. Są też tacy, którzy nie chcą uczestniczyć w zajęciach, nawet jak mają taką możliwość, tylko trenować na własną rękę. W końcu niektórzy, mając swoje garażowe siłownie (co najbardziej odpowiada klimatowi CrossFit), sami dzień w dzień robią trening. Skąd brać treningi CrossFit, jak je wybierać oraz na co zwracać uwagę, dowiecie się z tego wpisu. Poniżej znajdziecie najpopularniejsze i najlepsze programy treningowe, które są dostępne za darmo w sieci. Codziennie aktualizowane i prowadzone na…
Czytaj więcej
Co to jest rower gravel
Czytaj więcej

Najbardziej CrossFitowy rower – czyli co to jest gravel

Spis treści Co to jest rower gravel?Budowa ramyMateriały z których są ramy gravelowe.Widelec.Kierownica.Mocowania.Obręcze i opony.Przerzutki i napęd.Hamulce.Podsumowanie. Czym jest CrossFit? Pełną definicję znajdziecie we wpisie „Co to jest CrossFit?”, jednak upraszczając, CrossFit to ciągle zmienne ruchy funkcjonalne o wysokiej intensywności. W skład CrossFit wchodzą praktycznie wszystkie możliwe dyscypliny. Zarówno podnoszenie ciężarów jak i gimnastyka oraz trening wytrzymałościowy. Biorąc to wszystko pod uwagę, każdy kto chce być dobry w CrossFit, musi być średni we wszystkich tych dyscyplinach. Średni – to słowo klucz. Nie da się być mistrzem w żadnej z dyscyplin i jednocześnie mistrzem w CrossFit, ponieważ wszystkie elementy to całkowicie inne trening. Musimy być w każdej średni, aby być najlepsi…
Czytaj więcej
Czytaj więcej

Jak zostać trenerem CrossFit?

Piszecie, dzwonicie, pytacie. Jak zostać trenerem CrossFit? Jaki kurs wybrać? Już na początku napiszę, że kursu się nie wybiera! Co najwyżej lokalizację. Jednak po kolei. Kurs na trenera CrossFit, który daje kwalifikacje do bycia trenerem i posługiwania się tytułem „Trener CrossFit Level-1” jest tylko i wyłącznie jeden. Organizuje go CrossFit Inc., i o ile wcześniej trzeba było wyjechać za granicę, żeby go odbyć, dziś znajdujemy się w tak komfortowej sytuacji, że kursy odbywają się już w Polsce. Powtarzam, jest to jedyna słuszna droga do zdobycia kwalifikacji. Zdaję sobie z tego sprawę, że istnieje wiele podobnych kursów, gdzie nawet nazwy są podobne (Level 1), jednak nie ma to nic wspólnego ze…
Czytaj więcej
Czytaj więcej

3 ćwiczenia na brzuch, które dadzą Ci CrossFitowy kaloryfer

Na pewno chciałbyś poznać 3 ćwiczenia na brzuch, które dadzą Ci CrossFitowy kaloryfer. W sieci jest pełno porad jak zdobyć wymarzoną kratkę na brzuchu. Jednak powiedzmy sobie szczerze, że kto jak kto, ale CrossFitowcy na brak dobrego brzucha nie narzekają. Tak naprawdę nie muszą o nim myśleć, ale czy to dzięki specjalnym ćwiczeniom ? Pierwsza, najważniejsza informacja. Tłuszcz nie spala się miejscowo. Jeśli czytasz to po raz pierwszy w życiu, zapamiętaj to na zawsze. Choćbyś robił 1000 brzuchów dziennie, to nie spowoduje, że spalisz tłuszcz na brzuchu. Oczywiście, że coś spalisz, bo trwałoby to pewnie z godzinę, ale nie koniecznie tylko na brzuchu. Efekt termiczny. Czy regularne chodzenie do sauny…
Czytaj więcej
Czytaj więcej

Jak założyć CrossFit box?

Niedługo w Polsce będziemy mieli 100 boxów CrossFit. Jeszcze 2 lata temu, można było jednym tchem wymienić wszystkie w naszym kraju. Nie ma miesiąca, w którym nie powstawałby kolejny box. W większych miastach robi się coraz ciaśniej. Jednak jak porównamy to do stanu z innych krajów, jeszcze daleko jesteśmy w tyle. Gdzie indziej boxy są prawie na każdej ulicy. Nie doszliśmy do poziomu z innych krajów, ponieważ gospodarczo nie stoimy tak jak one, a box nie dla każdego może być czymś dodatkowym do wykonywanej pracy. Za granicą istnieje mnóstwo małych boxów zorientowanych wokół jednego trenera. W Polsce jest trochę na odwrót i jak ktoś myśli o boxie to od razu…
Czytaj więcej