Niedługo w Polsce będziemy mieli 100 boxów CrossFit. Jeszcze 2 lata temu, można było jednym tchem wymienić wszystkie w naszym kraju. Nie ma miesiąca, w którym nie powstawałby kolejny box. W większych miastach robi się coraz ciaśniej. Jednak jak porównamy to do stanu z innych krajów, jeszcze daleko jesteśmy w tyle. Gdzie indziej boxy są prawie na każdej ulicy.
Nie doszliśmy do poziomu z innych krajów, ponieważ gospodarczo nie stoimy tak jak one, a box nie dla każdego może być czymś dodatkowym do wykonywanej pracy. Za granicą istnieje mnóstwo małych boxów zorientowanych wokół jednego trenera. W Polsce jest trochę na odwrót i jak ktoś myśli o boxie to od razu w setkach metrów i setkach klientów. Więc co trzeba zrobić żeby te plany zrealizować ?
Po pierwsze trener z licencją.
Jeśli od czegoś warto zacząć to od trenera. Gdy samemu nie posiada się licencji CrossFit to trzeba znaleść kogoś kto ją ma. Certyfikowany box mogą prowadzić tylko osoby z certyfikatem CrossFit Level-1 i to na taką osobę jest wydawana licencja. Certyfikat CrossFit Level-1 uzyskuje się poprzez odbycie 2 dniowego kursu, zakończonego egzaminem. Do kursu przystąpić może każdy, nie trzeba posiadać żadnych uprawnień. Kursy odbywają sie w Polsce (CrossFit Mokotów) i kosztują 1000 dolarów.
Po drugie referat.
Tak, przed uzyskaniem licencji na prowadzenie boxu, a co za tym idzie używanie nazwy CrossFit w swoim biznesie, trzeba napisać referat. Opisujemy w nim swoją osobę, jako założyciela, jakie mamy podłoże i najważniejsze, czym jest dla nas CrossFit i dlaczego chcemy prowadzić box. Jeśli są inwestorzy plus trener z licencją, również trzeba opisać właścicieli firmy. CrossFit od niedawna posiada bardzo przejrzystą stronę w tym temacie pod adresem: https://affiliate.crossfit.com/ Znajdziecie na niej wszystkie szczegóły.
Po trzecie roczna opłata.
Po wysłaniu eseju oraz podaniu lokalizacji boxa, musimy uiścić roczną opłatę w wysokości 3000 dolarów. Opłatę płaci się co rok. To stanowi największą przeszkodę dla tych, którzy prowadzą nie licencjonowane boxy. O tym czy warto prowadzić box bez licencji będę rozwodził się w innym wpisie. Tutaj napiszę krótko – nie warto. Jest jeden bardzo ważny powód dlaczego. Każdy kto łamał zasady CrossFit, używał nazwy bez zezwolenia, prowadził zajęcia bez licencji, może mieć duże problemy w uzyskaniu później licencji. Co za tym idzie nie uczestniczy w świecie CrossFit i sam skazuje się na banicję. Kwestie sumienia nie poruszam.
Wszystko inne co powinno wiedzieć się przed założeniem boxa.
Patrząc na popularność CrossFit, wydaję się, że to złoty interes, a nasz box zapełni się w ciągu kilku tygodni. Nic bardziej mylnego. CrossFit box to ciężki interes i spać spokojnie będzie tylko trener, który zainwestował swoje pieniądze i na początku sam lub z małą pomocą prowadzi cały box. W innych przypadkach sukces na CrossFit boxie to ciężka droga usłana wieloma pomyłkami i dywersyfikacją przychodu.
Koszty.
Jest kilka kluczowych czynników, które złożą się na sukces boxa. W pierwszej kolejności to czynsz za miejsce, w którym chcemy stworzyć nasz box. To on zje najwięcej naszego przychodu. Jeśli ma się swoje miejsce, świetnie, będzie o wiele łatwiej. Trenerzy też nie są małym kosztem bo nie zarabiają 10 zł za godzinę, ale przynajmniej pięć razy tyle. Jeśli sam nie chcesz obsługiwać recepcji, dochodzą kolejne koszty. Jeśli box ma 1000 metrów, najpewniej ze sprzątaniem znów sobie sam nie poradzisz i trzeba będzie kogoś zatrudnić.
Przepustowość x karnety.
Druga sprawa to przepustowość. Jeśli myślisz, że w ciągu kilku miesięcy zapełnisz box 500 klubowiczami to znów się mylisz. Średnie, dobrze prosperujące boxy posiadają od 200 do 300 klubowiczów. Takich mamy w Polsce najwięcej. Małe boxy to około 100/150 klientów. Największe osiągające blisko 400/500 klientów to duże boxy (około 1000 metrów) z bardzo dużymi kosztami w każdej płaszczyźnie.
Współpraca z Reebok.
Zasady współpracy z Reebok zmieniają się z roku na rok. Kiedyś podpisywało się umowy z jasno określonymi warunkami, teraz działa to na warunkach bardziej przypominających wspieranie się nawzajem. Co dostajemy od Reebok ? Wsparcie sprzętowe dla trenerów. Co dajemy Reebok ? Promocje w boxie, poprzez noszenie rzeczy przez trenerów plus widoczność marki w boxie. Jeśli widzisz box, który w nazwie posiada markę Reebok, oznacza to, że powstał około 2012/2013 roku, kiedy warunki współpracy były inne. Teraz wszystko ustala się indywidualnie, a osoba z którą się to robi to Piotr Błaszczyk.
Dywersyfikacja przychodu.
Naszym głównym źródłem przychodu będą oczywiście karnety, jednak możemy do nich dodać kilka innych. Kolejnym będą treningi personalne, na które możemy się nastawić będąc w dużym mieście. W mniejszych miejscowościach nie ma co liczyć na duże zainteresowanie, chociaż na pewno znajdą się wyjątki. Następnie, oferta naszego tzw. Fit baru, będzie dobrym dodatkowym źródłem przychodu. Koszulki i inne gadżety klubowe też się dobrze sprzedają. Jeśli mamy dobrą kadrę, kursy oraz warsztaty też dołożą się do naszej kieszeni. Jeśli jesteś zainteresowany dodatkowym przychodem dla swojego boxu, zapraszam na https://prozisprobox.pl
Zderzenie z rzeczywistością.
Jeśli już znasz liczby, wystarczy, że pomnożysz 200 klubowiczów (co może zająć nawet rok do uzyskania takiej liczby) razy 250 zł, bo to jest średni koszt za karnet w boxie. Z tej liczby trzeba będzie za wszystko zapłacić i przydałoby się, żeby coś zostało. Jeśli nie jesteś jedynym inwestorem, tylko jest was kilku, już wiesz o co mi chodziło, gdy pisałem o jednym trenerze prowadzącym box.
Podsumowanie.
Jeśli nie znajdujesz odpowiedzi na wszystkie pytania, które Cię gnębią w sprawie założenia własnego boxa, proszę, napisz do mnie. Chciałbym aby wpis był jak najbardziej kompletny. Sam uczestniczyłem w procesie tworzenia boxu w 2013 roku, więc jeśli coś nie jest zgodne z rzeczywistością, lub się pomyliłem, proszę zwróć mi uwagę.
Jednak jak widzisz, nie jest to takie proste jak się wydaje. Idealna sytuacja to trener/właściciel z lokalem o bardzo małym czynszu i grupą oddanych przyjaciół oraz ze wsparciem rodziny. Wszelkie inwestycje na dużą skalę, mogę zacząć się zwracać po latach ciężkiej pracy i dobrze mieć wtedy dodatkowe źródło przychodu. Niestety, na boxie, nie zostaniesz milionerem. To biznes dla ludzi oddanych swojej pasji. Tylko w takim przypadku box nie będzie spędzał snu z powiek, bo wszystko co się będzie robiło, będzie autentyczne. Jeśli myślisz o CrossFit boxie w kategoriach dorobienia się, dobrze Ci radzę, odpuść. Kupić taniej, sprzedać drożej jest o wiele łatwiej 😉
Poniżej link do drugiej części wpisu z pytaniami jakie pojawiły się po publikacji części pierwszej.